czwartek, 30 czerwca 2016

PLAYLIST FOR THE DEAD [recenzja]

                                          PLAYLIST FOR THE DEAD
Autorstwa Michelle Falkoff


Co byś zrobił, gdybyś przyszedł odwiedzić przyjaciela, a zastajesz go martwego? Obok ciała leży pusta butelka alkoholu i opróżnione opakowanie tabletek. Ta... wczorajsza impreza... Tak! Musiało się coś stać! Znajdujesz jeszcze playlistę z dołączonym świstkiem papieru:

Do Sama. Posłuchaj, a zrozumiesz

A co jeśli jednak NIGDY nie zrozumiesz, co Twój kumpel miał na myśli? Albo dowiesz się rzeczy, które nie koniecznie chciałbyś wiedzieć?

I co byś zrobił, gdybyś kilka dni później na pogrzebie zobaczył niesamowitą dziewczynę. Z tego co wiesz, Twój znajomy nie radził sobie w kontaktach damsko-męskich. A w dodatku Ona zdaje się coś wiedzieć...

Książka jest wartościowa. Pokazuje, jak nienawiść rodzi nienawiść, jak trudno pogodzić się ze stratą bliskiej nam osoby i że nic na świecie nie jest czarne abo białe, dobre albo złe. W dodatku jest urozmaicona piosenkami, które idealnie trafiły w mój gust muzyczny. 

 Oceniam tę książkę 7/10 gwiazdek :)


1 komentarz:

  1. Widziałam, że dopiero zaczynasz, więc dam ci maleńką radę. Postaraj się, aby posty były trochę dłuższe:)
    Powodzenia w prowadzeniu bloga!
    Zapraszam do siebie: http://bookwormss-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy